Premier Węgier Viktor Orban będzie o godz. 9 przemawiać w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Ma przedstawić priorytety węgierskiej prezydencji. Europosłowie nie mają wątpliwości, że Orban będzie próbował zrobić show, a samo wystąpienie zechce wykorzystać do zbicia kapitału politycznego.

REKLAMA

Orbanowi przydzielono 15 minut, ale nikt nie będzie mu jednak przerywać, jeżeli przekroczy ten czas. Premier Węgier dwukrotnie będzie udzielać odpowiedzi na pytania eurodeputowanych: po pierwszej serii pytań szefów frakcji PE i na zakończenie. Wraz ze swoją frakcją, trzecią pod względem wielkości, może zdominować Parlament Europejski, chociaż eurodeputowani pozostałych grup politycznych zapewniają, że do tego nie dopuszczą.

Wystąpienie Orbana było przekładane, ostatnio przez niego samego ze względu na powódź. Niektórzy eurodeputowani (z frakcji liberalnej i Zielonych) w ogóle byli przeciwni oddawaniu mu głosu.

Show Orbana

Europosłowie nie mają wątpliwości, że Orban będzie próbował zrobić show, a samo wystąpienie zechce wykorzystać do zbicia kapitału politycznego, promowania swojej frakcji (Patrioci dla Europy), chociaż powinien mówić o priorytetach prezydencji.

Usłyszymy z pewnością, że Ukraina nie zwycięży z Rosją, a migrantów trzeba trzymać z dala od unijnych granic. Spodziewana jest także tyrada przeciwko "brukselskim biurokratom" i "lewicowemu mainstreamowi", który rządzi, nie chcąc słyszeć oddolnych głosów sprzeciwu - relacjonuje korespondentka RMF Katarzyna Szymańśka-Borginon.

Eurodeputowani na pewno będą dążyć do tego, żeby Orban nie wyjechał ze Strasburga z poczuciem, że odniósł sukces. O tym mówił m.in. w czasie wczorajszej Popołudniowej rozmowy w RMF FM europoseł Polski 2050 Michał Kobosko.

"Na pasku Moskwy"

Zamierzają zadawać mu trudne pytania i wypominać, że "jest na pasku Moskwy".

Będą szczegółowo pytać o jego samozwańczą misję w Moskwie i Pekinie, żądać odblokowania Funduszu Pokojowego, z którego Bruksela zwraca unijnym krajom pieniądze za przekazaną Ukrainie broń. Będą pytać o przestrzeganie unijnego prawa, wypomną mu wszystkie sprawy przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości, jak choćby ostatni pozew w związku z tzw. ustawą o ochronie suwerenności, która ma na celu uciszenie wszelkich głosów krytycznych wobec Orbana. Padną pytania o nieprawidłowości w wydatkowaniu unijnych funduszy.

Węgiersko-węgierska debata

Debata w PE będzie także okazją do starcia z głównym politycznym przeciwnikiem Orbana - Péterem Magyarem, który dostał od swojej frakcji, czyli Europejskiej Partii Ludowej, całe 5 minut, by przemówić w imieniu węgierskiej opozycji.

Ta węgiersko-węgierska debata na oczach całego PE może być najciekawszym elementem całej debaty.