Białorusini prowadzą dochodzenie w sprawie pakunku z podejrzanym proszkiem, który znaleziono w samochodzie szefowej Związku Polaków na Białorusi, Andżeliki Borys. Poinformowała o tym białoruska ambasada w Warszawie. A polski MSZ ocenia, że był to incydent noszący znamiona prowokacji.
REKLAMA
Andżelika Borys wraz z towarzyszącymi jej osobami została wczoraj zatrzymana na granicy litewsko-białoruskiej. Wszystkich poddano upokarzającym procedurom - rewizji osobistej i badaniom w klinice psychiatrycznej - czytamy w komunikacie MSZ.