Na liście osób poszukiwanych przez rosyjskie organy ścigania widnieje ponad 96 tys. nazwisk - podał portal Mediazona. Wśród nich dominują rzecz jasna Rosjanie, ale są też obywatele krajów byłego ZSRR, a nawet... europejscy politycy. W bazie można znaleźć nawet nazwiska czterech Polaków.
Dziennikarze niezależnego rosyjskiego portalu Mediazona przeszukali całą bazę rosyjskiego MSW, ujawniając nazwiska ponad 96 tys. osób, za którymi wydano listy gończe.
Rosyjskie służby poszukują przede wszystkim Rosjan, ale na liście są też obywatele krajów byłego Związku Radzieckiego. Nie brakuje również nazwisk kilkudziesięciu europejskich polityków.
Z wyszukiwania w kategorii "Politycy i urzędnicy z Zachodu" wynika, że w bazie MSW Rosji są nazwiska czterech obywateli RP:
- Karola Nawrockiego - prezesa Instytutu Pamięci Narodowej,
- Karola Rabendy - byłego podsekretarza stanu w ministerstwie ds. aktywów państwowych (w bazie figuruje on jako wiceminister),
- Romana Szełemeja - prezydenta Wałbrzycha,
- Jana Józefa Hofmańskiego - prezesa Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze.
Mediazona przypuszcza, że rosyjskie MSW umieściło w bazie nazwiska Romana Szełemeja, Karola Nawrockiego i Karola Rabendy w związku z demontowaniem w Polsce pomników żołnierzy sowieckich. "Wszczynane w Rosji śledztwa wobec polityków z krajów Europy Wschodniej są z reguły związane właśnie z usuwaniem pomników z czasów sowieckich" - podkreśla portal.
Rosyjskie MSW - jak wynika z bazy - poszukuje kilkudziesięciu posłów łotewskiego parlamentu, którzy w 2022 roku głosowali za wypowiedzeniem umowy z Rosją dotyczącej pomników. Oficjalnie Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej informował, że wszczął śledztwo w sprawie demontażu pomnika żołnierzy sowieckich w Rydze. Niemniej, nie informował, kogo konkretnie objął tym śledztwem.
Wyszukiwarka prezentuje nazwiska łącznie 132 urzędników i polityków obcych państw, z których około 80 to obywatele Łotwy. Wcześniej we wtorek media zwróciły uwagę, że w bazie poszukiwanych figuruje premier Estonii Kaja Kallas.
W bazie danych rosyjskiego szefowa estońskiego rządu figuruje jako "poszukiwana na podstawie kodeksu karnego". Nie sprecyzowano jednak, o jakie przestępstwo lub wykroczenie oskarżono estońską premier. Jak stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, Kaja Kallas została wpisana na listę poszukiwanych za wrogie działania względem Rosji oraz "bezczeszczenie pamięci historycznej" - poinformowała agencja Reutera.
List gończy wysłano także za estońskim sekretarzem stanu Taimarem Peterkopem oraz ministrem kultury Litwy Simonasem Kairysem.
Źródło w rosyjskich służba bezpieczeństwa, cytowane przez rosyjską agencję TASS, podało, że przeciwko estońskim politykom i litewskiemu ministrowi toczy się postępowanie karne za "zniszczenie i uszkodzenie pomników żołnierzy sowieckich".
Usuwanie sowieckich pomników i ponowne pochówki szczątków żołnierzy Armii Czerwonej znów znalazły się w centrum estońskiej debaty publicznej w 2022 roku, kiedy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę.
W maju 2023 roku Moskwa wysłała list gończy za prokuratorem Międzynarodowego Trybunału Karnego Karimem Khanem.
MTK w marcu ub.r. uznał za osoby poszukiwane pod zarzutem zbrodni wojennych na Ukrainie Władimira Putina i rosyjską rzeczniczkę praw dziecka Marię Lwową-Biełową w związku z porywaniem ukraińskich dzieci i wywożeniem ich do Rosji w trakcie inwazji na Ukrainę.