Co najmniej 238 zabitych, ponad 1000 rannych - taki jest najnowszy bilans katastrofy budowlanej na przedmieściach stolicy Bangladeszu, Dhaki. Wczoraj zawalił się tam budynek liczący osiem kondygnacji. Wielu ludzi wciąż jest uwięzionych pod gruzami, dlatego ofiar śmiertelnych może być więcej.
Do tej pory znaleziono 40 osób, które ocalały w zawalonym wieżowcu.
W ośmiokondygnacyjnym budynku mieściły się zakłady odzieżowe i centrum handlowe. Robotnicy opowiadali, że obawiali się w środę rano wejść do środka, bo na ścianach pojawiły się ogromne pęknięcia. Dyrekcja zignorowała jednak te ostrzeżenia i pracownicy weszli do budynku.
Jeden ze strażaków mówił później Reuterowi, że w momencie katastrofy w środku było około 2 tysięcy ludzi. Tymczasem szef banglijskiego stowarzyszenia wytwórców i eksporterów odzieży (BGMEA) Mohammad Atiqul Islam powiedział, że w zakładach było wtedy 3122 pracowników.
Budynki w gęsto zaludnionej stolicy Bangladeszu powstają często bez pozwolenia. Wiele z nich nie spełnia norm budowlanych.
(edbie)