Mówienie o sześciu meczach w Polsce i tylko dwóch na Ukrainie jest niedopuszczalne. To wbrew umowie - mówi reporterowi RMF FM ukraiński wicepremier Iwan Wasiunyk odpowiadający za przygotowania do Euro 2012. Wasiunyk odniósł się do informacji - podawanych także przez polskiego ministra sportu - że możliwy jest wariant przejęcia części meczów przez Polskę. W czwartek ukraińska delegacja przyjechała do Polski.
Wasiunyk zapewnia, że o klimat wizyty jest spokojny, jednak podkreślił, że niepokojące go doniesienia zajmą ważne miejsce w rozmowach z Mirosławem Drzewieckim.
Chcę podzielić się z panem ministrem pewnym niepokojem w związku z pojawieniem się w Polsce pewnych niepotwierdzonych informacji, które stawiają pod znakiem zapytania przeprowadzenie rozgrywek na zasadzie parytetu cztery na cztery - powiedział Wasiunyk reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie. Bo dla Kijowa – jak oświadczył wicepremier – taka proporcja jest jedyną do przyjęcia. Może się jednak okazać, że w tym konflikcie pogodzi nas UEFA. Bo to ona w maju zdecyduje ostatecznie, które miasta będą gościć EURO. Warunkiem jest poziom przygotowania.