Władimir Putin ze wszech miar dba o rosyjski interes energetyczny – podczas ostatniej wizyty w Chinach przywódca doprowadził do podpisania całego pakietu kontraktów, dotyczących dostaw energii dla Państwa Środka.
Rosyjskie poczynania mogą prowadzić do uzależnienia Chin od dostaw rosyjskiej energii. W ciągu najbliższych kilku lat Rosjanie mają zbudować potężny rurociąg naftowy, a także jeden lub dwa gazociągi. Osobną sprawą będzie sprzedaż dużych ilości energii elektrycznej.
Kij ma jednak dwa końce i energetyczne targi mogą przynieść wiele pożytku także Chińczykom, którzy od dawna łakomie patrzą na syberyjskie bogactwa naturalne. Pod względem rozwoju gospodarczego bowiem Chiny znacznie przewyższają Rosję.
Pekin także umiejętnie wygrywa dyplomatyczne niuanse – gdy półtora roku temu Kreml rozprawiał się z Jukosem, to właśnie Chiny udzieliły ogromnego kredytu koncernowi Rosnieft. Dzięki temu rosyjska firma była w stanie wykupić część byłego naftowego giganta i rozprawić się z Michaiłem Chodorkowskim. Teraz Państwo Środka w zamian ma dostać za bezcen miliony ton ropy naftowej.