Były premier Ukrainy Pawło Łazarenko, skazany w USA za korupcję w ojczystym kraju, został zwolniony z więzienia i przekazany władzom imigracyjnym. Teraz zdecydują one, czy polityk może pozostać w USA.

REKLAMA

W 2004 roku sąd federalny w San Francisco uznał Łazarenkę za winnego wyłudzania i wymuszania pieniędzy, wywożenia ich z własnego kraju i w końcu prania w kalifornijskich bankach. W 2006 roku skazano go na dziewięć lat więzienia i 10 mln dolarów grzywny. Pozwolono mu pozostać w areszcie domowym do 2008 roku, do wyczerpania możliwości apelacji, gdy okręgowy sąd apelacyjny podtrzymał osiem z 14 stawianych mu zarzutów. W 2009 roku Łazarence zmniejszono wymiar kary.

Łazarenko premierem Ukrainy był w latach 1996-97, następnie w 1998 - deputowanym, po czym uciekł do USA i w 1999 roku poprosił o azyl, ale zainteresowała się nim amerykańska prokuratura. Miał opinię zarządcy prywatnie kontrolującego biznes w obwodzie dniepropietrowskim i w znacznym stopniu w całym kraju. Jego sytuacja skomplikowała się, gdy stracił zaufanie prezydenta Leonida Kuczmy.

Ukraińska prokuratura zarzucała Łazarence machinacje finansowe na sumę 880 mln dolarów i zlecenie zabójstw dwóch znanych osobistości życia politycznego i finansowego - członków parlamentu Wadyma Hetmana i Jewhena Szczerbania.

W 1998 roku Łazarenko trafił do aresztu w Szwajcarii, lecz wyszedł na wolność za kaucją. Szwajcarski sąd w 2000 roku skazał go zaocznie na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata za pranie pieniędzy.