Brytyjska gospodarka skurczy się w tym roku, ale uniknie recesji, natomiast dwucyfrowa obecnie inflacja spadnie poniżej 3 proc. - zapowiedział w środę minister finansów Jeremy Hunt, prezentując budżet na nowy rok finansowy.
W obliczu ogromnych wyzwań przedstawiam dziś raport na temat brytyjskiej gospodarki, która dowodzi, że wątpiący w nią mylą się. Jesienią podjęliśmy trudne decyzje, aby zapewnić stabilność i zdrowy pieniądz. Międzynarodowy Fundusz Walutowy mówi, że nasze podejście oznacza, iż gospodarka Wielkiej Brytanii jest na dobrej drodze - przekonywał Hunt w Izbie Gmin.
Przywoływane przez niego prognozy Biura Odpowiedzialności Budżetowej (OBR) faktycznie są nieco lepsze niż poprzednio, ale to nie znaczy jeszcze, że dobre. Wątpliwości nie ma w kwestii inflacji - na koniec 2022 r. wynosiła 10,7 proc., a do końca tego roku ma spaść do 2,9 proc. Bardziej złożona jest sprawa ze wzrostem gospodarczym, a właściwie jego brakiem.
Według prognoz OBR, w roku 2022 r. PKB spadnie o 0,2 proc., ale ponieważ nie będzie dwóch kolejnych kwartałów na minusie, uda się uniknąć recesji, a jeszcze kilka miesięcy temu przewidywano, że potrwa ona nawet półtora roku. W kolejnych latach wzrost gospodarczy będzie wynosił 1,8 proc., 2,5 proc. oraz 2,1 proc.
Natomiast tym, co budzi największe zaniepokojenie, jest łączny spadek realnych dochodów rozporządzalnych w roku finansowym 2022-23 oraz 2023-24 o 5,7 proc. To wprawdzie mniej o 1,4 punktu proc. niż przewidywano w listopadzie, ale nadal jest to najgłębszy taki dwuletni spadek od czasu, gdy w roku 1956-57 zaczęto prowadzić takie statystyki.
Oznacza to, że realny poziom życia pozostanie poniżej tego sprzed początku pandemii Covid-19 przynajmniej do roku finansowego 2027-28.
Jeśli chodzi o główne decyzje budżetowe, to Hunt potwierdził, że od kwietnia, czyli od początku nowego roku finansowego, stawka podatku od przedsiębiorstw wzrośnie z 19 proc. do 25 proc., ale będzie to dotyczyło tylko tych, których zysk przed opodatkowaniem przekracza 250 tys. funtów rocznie. Te, których zysk jest poniżej 50 tys., nadal będą płacić 19 proc., a w przypadku zysku pomiędzy 50 a 250 tys. funtów stawka będzie rosła.
Zgodnie z przewidywaniami, minister finansów przedłużył o kolejne trzy miesiące, tzn. do końca czerwca, wsparcie dla gospodarstw domowych w związku z wysokimi cenami energii, polegające na utrzymywaniu maksymalnej ceny jednostki na takim poziomie, by rachunki przy typowym zużyciu nie przekraczały poziomu 2500 funtów rocznie.
Hunt zapowiedział też zwiększenie wydatków na obronność o 11 mld funtów w ciągu pięciu lat, co oznacza, że w 2025 r. wydatki na ten cel wyniosą 2,25 proc. PKB. Jak już wcześniej rząd zapowiedział, celem jest osiągnięcie poziomu 2,5 proc., choć nie wskazano żadnych ram czasowych do tego.