Dwaj opozycyjni kandydaci na prezydenta Białorusi, Aleksandr Milinkiewicz i Aleksandr Kazulin, wezwali swych zwolenników, by w niedzielę przyszli na pokojowy wiec na Plac Oktiabrski i nie ulegali prowokacjom.

REKLAMA

Obaj podkreślili, że ich platformy polityczne są zbliżone, a głównym celem jest odsunięcie w legalny sposób Alaksandra Łukaszenki od władzy. Na piątkowym wiecu, na który przyszło prawie 1,5 tys. osób, Milinkiewicz i Kazulin zaapelowali o zachowanie spokoju w dniu wyborów: wezwali wyborców, by nie przedzierali się przez kordony milicyjne.

Nie chcemy żadnych rewolucji, jesteśmy spokojnym narodem. Mamy prawo wyjść z kwiatami na plac. Wyjdziemy i powiemy, że chcemy uczciwych wyborów - oświadczył Milinkiewicz.

Wspólny wiec opozycyjnych kandydatów nikogo nie dziwi. Zdaniem sztabu wyborczego Milinkiewicza, oboje mają inny elektorat, a udział Kazulina w wyborach zaszkodzi jedynie Łukaszence.