Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom prezydent Ukrainy najprawdopodobniej nie ogłosi dziś decyzji o rozwiązaniu Rady Najwyższej. Rano Wiktor Juszczenko przeprowadził konsultacje w sprawie wcześniejszych wyborów z przywódcami klubów parlamentarnych. Trwały one ponad godzinę. Zdaniem uczestników spotkania Juszczenko dał parlamentarzystom jeszcze jeden dzień.
Jak poinformował lider Komunistycznej Partii Ukrainy Petro Symonenko, Juszczenko zażądał od parlamentu wydzielenia pieniędzy na wybory. Prezydent powiedział: wnoście zmiany do budżetu, a ja pomyślę, czy wydam dekret, czy nie - stwierdził Symonenko. Konsultacje były konstruktywne. Wszyscy ich uczestnicy opowiedzieli się za wcześniejszymi wyborami - podała rzeczniczka prezydenta Iryna Warnikowa.
Blok Julii Tymoszenko uważa, że pojawienie się dekretu o wcześniejszych wyborach będzie działaniem przeciwko narodowi - stwierdził wiceprzewodniczący parlamentu Mykoła Tomenko, który reprezentuje Blok Julii Tymoszenko. Jego zdaniem dekret o rozwiązaniu parlamentu może pojawić się jeszcze dzisiaj, podczas wizyty Juszczenki we Włoszech.
Przeprowadzenie konsultacji to wymóg konstytucyjny. Po jego spełnieniu Juszczenko może ogłosić dekret o rozwiązaniu parlamentu i wcześniejszych wyborach. Poprzednie, również przedterminowe wybory do parlamentu odbyły się na Ukrainie we wrześniu ubiegłego roku.
Prozachodnia koalicja rządowa Bloku Julii Tymoszenko z prezydenckim blokiem Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona rozpadła się na początku września. Przyczyną było wspólne głosowanie ugrupowania szefowej rządu z prorosyjską Partią Regionów Ukrainy i komunistami, które ograniczyło prerogatywy prezydenta i uprościło procedurę jego odwołania. Decyzje te zostały później anulowane, jednak prezydent nie wybaczył Tymoszenko tej zdrady.
Ukraińscy komentatorzy twierdzą, że Wiktor Juszczenko rozpisze nowe wybory, ponieważ zależy mu przede wszystkim na usunięciu Tymoszenko ze stanowiska premiera. Prezydent uważa ją za swą główną rywalkę w zbliżających się wyborach prezydenckich, w których sam będzie ubiegał się o reelekcję.