Normalne stosunki z Izraelem w zamian za uznanie państwa palestyńskiego i prawo do powrotu palestyńskich uchodźców na ziemie zajęte przez Izrael w czasie wojny sześciodniowej w 1967 roku - taką propozycję władzom izraelskim złożył następca tronu Arabii Saudyjskiej na szczycie państw arabskich, odbywającym się w Bejrucie.

REKLAMA

W rozpoczętych dzisiaj obradach szczytu, nie uczestniczą jednak kluczowi politycy regionu - brakuje prezydenta Egiptu, Hosni Mubaraka, króla Jordanii Abdullaha drugiego oraz przywódcy Palestyńczyków Jassera Arafata. Ten ostatni nie mógł przybyć, ponieważ sprzeciwił się temu izraelski premier Ariel Szaron, stawiając szereg warunków, które Palestyńczycy uznali za niemożliwe do spełnienia.

14:50