Kofi Annan powiedział, że ciężko będzie osiągnąć porozumienie w sprawie powstrzymania rozlewu krwi w Syrii. Zaznaczył jednak, że "trzeba mieć nadzieję". Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej spotkał się w Damaszku z Baszarem el-Asadem.

REKLAMA

Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej przedstawił Asadowi szereg propozycji zakończenia konfliktu. Apelowałem do prezydenta Asada o reformy, które dadzą podstawy dla demokratycznej Syrii, jednak przede wszystkim należy położyć kres zabijaniu cywilów oraz codziennym aktom przemocy, a następnie dać czas na wypracowanie porozumienia politycznego - powiedział Kofi Annan. Na razie reakcja Syrii jest nieznana.

W sobotę Annan spotkał się z Asadem oraz z przedstawicielami syryjskiej opozycji. Według źródeł ONZ rozmowy dotyczyły położenia kresu przemocy, możliwości dostarczenia pomocy humanitarnej przez Czerwony Krzyż, uwolnienia więźniów i wszczęcia dialogu politycznego.

Asad zobowiązał się do starań na rzecz rozwiązania konfliktu, jednak zastrzegł, że polityczne rozwiązanie kryzysu nie powiedzie się, dopóki "chaos w kraju sieją uzbrojone grupy terrorystyczne". Terrorystami reżim nazywa działaczy opozycji. Wizyta Annana nie powstrzymała sił rządowych przed dalszym tłumieniem antyrządowej rewolty. W sobotę zginęły co najmniej 62 osoby. Szacuje się, że trwający od roku konflikt reżimu z opozycją pociągnął za sobą śmierć ok. 8500 ludzi.

USA i sojusznicy rozważają interwencję w Syrii

Administracja prezydenta Baracka Obamy i zagraniczni sojusznicy USA coraz poważniej debatują nad ewentualną interwencją zbrojną w Syrii, gdzie reżim prezydenta Asada krwawo tłumi powstanie - podał "Washington Post".

Nasilenie poszukiwań rozwiązań militarnych wiąże się ze słabnięciem nadziei na przekonanie prezydenta Baszara el-Asada, aby ustąpił ze stanowiska lub poczynił ustępstwa na rzecz opozycji. Między poszczególnymi krajami istnieją jednak - jak pisze "Washington Post" - różnice co do postulowanej skali ewentualnej interwencji w Syrii.

Chociaż Arabia Saudyjska i Katar chcą dostarczyć broni rebeliantom, niektóre inne kraje wahają się, twierdząc, że intencje syryjskiej opozycji nie są jasne. W razie uzgodnienia operacji dozbrajania powstańców USA gotowe są zapewnić sprzęt do łączności i wsparcie wywiadowcze - informują przedstawiciele amerykańscy. Bierze się też pod uwagę utworzenie wzdłuż granicy z Turcją "bezpiecznych stref", gdzie dostarczano by pomoc humanitarną i organizowano siły opozycji.