Prawie 40 miliardów rubli - czyli ok. 4 miliardy złotych - wyparowało z rosyjskiego budżetu. Odpowiedzialna za to ma być minister rolnictwa w rządzie Władimira Putina.
W byłą minister Jelenę Skrynnik uderzyła telewizja Rossija Odin. Oskarżyła minister, że koncern Rosagrolizing, którym Skrynnik kierowała zanim trafiła do resortu, zawierał fikcyjne umowy. Wskutek tego procederu budżetowe pieniądze lądowały na zagranicznych kontach. Mieszkająca obecnie we Francji była polityk zapewnia jednak, że nie zdefraudowała ani rubla.
Skrynnik odeszła ze stanowiska, gdy Putin po raz trzeci został wybrany prezydentem.
Telewizja, która oskarżyła polityk, jest całkowicie kontrolowana przez Kreml. Może to potwierdzać doniesienia o tym, że Władimir Putin postanowił zarządzić czystkę w swoim otoczeniu. Nie wiadomo jednak, jakim kluczem posługuje się w doborze "ofiar".
Serię uderzeń w polityków rozpoczął atak na resort obrony. Stanowisko stracił wtedy minister Anatolij Sierdiukow. Powodem dymisji było to, że jego bliskie współpracownice stworzyły w resorcie korupcyjną sieć, pozwalającą zarabiać miliony na wyprzedaży nieruchomości.