Adam G. skazany przez belgijski sąd na 20 lat więzienia za napad i spowodowanie śmierci nastolatka, chce odsiadywać karę w Belgii, a nie w Polsce. Jego adwokat zapowiedział wysłanie listów w tej sprawie do resortów sprawiedliwości w Belgii i w Polsce.
Ujęty w Polsce i wydany belgijskim władzom w sierpniu 2006 roku polski Rom został wczoraj uznany za winnego napadu i spowodowania śmierci 17-letniego Belga. Nastolatek zginął od siedmiu ciosów nożem 12 kwietnia 2006 roku na Dworcu Centralnym w Brukseli, kiedy nie chciał oddać nieletnim napastnikom: Adamowi G. i Mariuszowi O. swojego odtwarzacza MP3.
Ława przysięgłych oczyściła Adama G. od zarzutu zabójstwa z premedytacją.