W domu aukcyjnym Sotheby's w Londynie zorganizowano aukcje przedmiotów zrobionych ze złota i tych, które ze złotem się kojarzą. Wszystkie o określonej wartości kolekcjonerskiej.

Katalogową cenę przedmiotów szacowano nie według zawartości złota w eksponatach, lecz ich wartości artystycznej. A było w czym wybierać. Na przykład pomalowane złotą farbą Ferrari z 1977 - czyli niezwykła gratka dla kolekcjonerów - poszło pod młotek za 520 tys. dolarów.

Niektóre przedmioty - jak na przykład misterna biżuteria - były na prawdę piękne, ale na aukcji znalazły  także kosztowne cacka z pogranicza kiczu. Mamy tu wykonaną ze złota głowę brytyjskiej modelki Kate Moss. Jeśli komuś się spodoba, na pewno zostanie sprzedana - mówił przed rozpoczęciem aukcji  Constatnie Frangos, jeden z dyrektorów domu aukcyjnego.


I miał rację. Znalazł się nabywca, który zapłacił za tę rzeźbę  480 tys. dolarów . Jak zauważają eksperci, złoto należy do kruszców w które warto inwestować. Od roku 2000 wartość złota rosła  trzykrotnie szybciej niż ceny domów w Londynie, a te należą do najdroższych na świecie  - mowie Ross Norman, analityk z londyńskiego City. Jak podkreśla, sprzedając lub kupując złoto nie płaci się podatku VAT, co sprawia, że kruszec ten jest towarem niezwykle atrakcyjnym dla inwestorów.

Pod młotek poszły także przedmioty, które jedynie ze  złotem się kojarzyły. W tym kolekcja oryginalnych fotografii słynnego fotoreportera Sebastiao Salgado. Wykonał je w brazylijskich kopalniach złota, a zdjęcia te są  najwspanialszym przykładem fotoreportażu, który miesza prozę z poezją we właściwych proporcjach. Innymi budzącymi zainteresowanie przedmiotami w Sotheby’s okazały się także pościel wyszywana złotą nicią i tron wykonany dla Napoleona na początku XIX wieku.

(mch)