Śledztwo w sprawie katastrofy polskiego autokaru pod Grenoble zostało zawieszone. Polscy prokuratorzy nie mogą doczekać się na opinię śledczych z Francji. Termin przekazania pełnej dokumentacji przekładano już kilka razy.
Śledczy przesłuchali już wszystkich poszkodowanych, zapoznali się z wynikami sekcji zwłok ofiar wypadku, a także wysłuchali wyjaśnień właściciela firmy przewozowej i organizatora pielgrzymki. Byli także na miejscu tragedii i zabezpieczyli ślady. Byli także na miejscu tragedii i zabezpieczyli ślady. Teraz czekają na ekspertyzę wraku autobusu.
Polskie organy ścigania w tej sprawie wykonały wszystkie czynności procesowe, które były możliwe do wykonania. Jak tylko wpłynie opinia dotycząca przyczyny wypadku i stanu technicznego autobusu, śledztwo w tej sprawie zostanie podjęte i będzie kontynuowane - powiedziała RMF FM Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Na wznowienie śledztwa czekają poszkodowani i rodziny ofiar. Ustalenie dokładnych przyczyn katastrofy pozwoli im rozpocząć walkę o odszkodowania.
Do tragedii doszło 22 lipca koło Vizille niedaleko Grenoble we Francji. Pojazd wiozący polskich pielgrzymów wypadł z drogi na zakręcie i runął w kilkudziesięciometrową przepaść. Zginęło 26 osób.