Prezydent Władimir Putin powiedział, że Stany Zjednoczone chcą "stworzyć problemy" podczas wyborów prezydenckich w Rosji marcu 2018 roku. Powiązał także z przyszłorocznym głosowaniem zarzuty dotyczące stosowania dopingu przez rosyjskich sportowców.
W odpowiedzi na naszą rzekomą ingerencję w ich wybory, USA chcą stworzyć problemy podczas wyborów prezydenta Rosji - powiedział Putin podczas spotkania z robotnikami w Czelabińsku. Szef państwa mówił o tym odpierając zarzuty wobec władz Rosji o wspieranie dopingu w sporcie.
Co mnie niepokoi: olimpiada (Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu - PAP) powinna rozpocząć się w lutym, a wybory prezydenckie mamy kiedy? - w marcu. Są bardzo silne podejrzenia, że wszystko to robione jest po to, aby stworzyć sytuację - bardzo komuś potrzebną - niezadowolenia sympatyków sportu i sportowców z tego, że związek z naruszeniami miało jakoby państwo - mówił Putin.
Dodał, że międzynarodowe organizacje sportowe, wśród których wymienił Międzynarodowy Komitet Olimpijski, są dzisiaj uzależnione między innymi od sponsorów i reklamodawców. To są ogromne pokłady powiązań i zależności - oświadczył. Ocenił, że "pakiet kontrolny znajduje się w USA, gdyż tam są najważniejsze firmy, które zamawiają prawa do transmisji telewizyjnej i płacą za nie, oraz najważniejsi sponsorzy i reklamodawcy".
Zarzucając USA chęć "stworzenia problemów", Putin zaznaczył: Zobaczymy, jak to się dalej będzie rozwijać.
Zapewnił też, że "w Rosji nigdy nie było" państwowego systemu dopingu, lecz są przypadki podobne do tych, które zdarzają się i w innych krajach.
Putin dotąd oficjalnie nie zadeklarował zamiaru ubiegania się w przyszłorocznych wyborach o kolejną kadencję prezydencką.
(ph)