Rząd Włoch przyjął pakiet środków dotyczących imigrantów ogłoszony w ostatnich dniach przez premier Giorgię Meloni. Maksymalny okres przetrzymywania osób, które kwalifikują się do odesłania do ich krajów pochodzenia, został wydłużony do 18 miesięcy. "Dzisiaj zleciliśmy ministerstwu obrony utworzenie ośrodków w każdym regionie" - powiedziała premier cytowana przez włoskie media.
Cudzoziemcy o nieuregulowanym statusie będą przewożeni do ośrodków i nie będą mogli ich opuścić nawet przez 18 miesięcy. W tym czasie będzie prowadzona wobec nich procedura identyfikacji, uzyskania zgody sędziów pokoju na odesłanie do kraju pochodzenia oraz uzyskania akceptacji samego kraju, do którego mają trafić.
Te procedury trwają dość długo, co do tej pory kończyło się tym, że nielegalni imigranci byli wypuszczani z ośrodków przed ich zakończeniem. Obecnie umowy o odsyłaniu nielegalnych imigrantów Rzym ma już podpisane z Wybrzeżem Kości Słoniowej i Tunezją. Rząd forsuje zawarcie podobnych umów z Burkina Faso, Mali, Kamerunem i Gwineą.
Władze zapowiadają także walkę z procederem udawania przez imigrantów, iż są nieletni, co uniemożliwia podjęcie wobec nich procedur odsyłania do kraju pochodzenia. W przypadku podejrzanych osób zostanie przeprowadzone szereg badań medycznych i radiologicznych.
Według premier Meloni wprowadzenie dekretu oznacza, że "jeśli jako imigrant polegasz na handlarzach ludźmi, musisz wiedzieć, że zostaniesz zatrzymany i odesłany do swojego kraju. Armia dostanie polecenie przygotowania nowych ośrodków dla imigrantów. Wysyłamy jasny komunikat do imigrantów: jeśli przyjedziesz nielegalnie, nie będziesz mieć prawa do azylu, zostaniesz repatriowany" - podkreśliła premier Włoch.
Obecnie we Włoszech jest bardzo niewiele wolnych miejsc w ośrodkach deportacyjnych. Nowe ośrodki, które zostaną zbudowane, ze względów społecznych muszą znajdować się w miejscach o małej gęstości zaludnienia i łatwych do nadzoru.
Ośrodki powstaną w budynkach włoskiej armii, ale nadzór nad imigrantami zostanie powierzony policji i karabinierom. Pierwszy taki ośrodek jest gotowy na Sycylii, w pobliżu Maganuco w prowincji Ragusa; są tam ściany betonowe, kontenery, siatki ochronne. Ośrodek dysponuje 84 miejscami i będzie wykorzystywany do szybkiej repatriacji osób, które nie są uprawnione do pozostania na terytorium Włoch. Budowę kompleksu ukończono pod koniec sierpnia, jest on monitorowany przez policję i nie jest łatwo z niego uciec. W nadchodzących tygodniach powstaną kolejne podobne miejsca.
Plan jest taki, aby podwoić liczbę obecnych dziesięciu tego typu miejsc, które są w Bari, Brindisi, Caltanissetta, Rzymie, Turynie (obecnie zamknięte), Potenza, Trapani, Gorizii, Nuoro i Mediolanie. Mają one od 50 do 200 miejsc dla imigrantów.
Dzięki uproszczonym procedurom przewidzianym w dekrecie Cutro (rozporządzenie z mocą ustawy przyjęte symbolicznie w Cutro w Kalabrii 5 maja po kolejnej tragedii na Morzu Śródziemnym mające na celu zaostrzenie walki z nielegalną imigracją) i zabezpieczeniu pieniędzy w ustawie budżetowej na 2023 rok ośrodki do repatriacji powstaną w każdym regionie.
W 2023 roku o 20-proc. wzrosła liczba odesłanych nielegalnych imigrantów z Włoch w porównaniu z 2022 rokiem (z 2663 do 3193). Odsyłano zwłaszcza Tunezyjczyków (1507), Albańczyków (482) i Marokańczyków (264). Obecnie repatriacje do Tunezji realizowane są dwoma lotami tygodniowo, a spośród ponad 127 tys. uchodźców, którzy przybyli do Włoch w 2023 roku, ponad 11,5 tys. zadeklarowało po przybyciu, że są Tunezyjczykami; ok. 15 tysięcy i ok. 14 tysięcy stwierdziło, że są odpowiednio z Gwinei i Wybrzeża Kości Słoniowej.
"Chciałbym wyrazić wielką satysfakcję z jedności i pracy zespołowej całego rządu w radzeniu sobie z kryzysową sytuacją imigracyjną i w znalezieniu konkretnych rozwiązań dla silnej presji wywieranej przez napływ nielegalnych imigrantów na nasze wybrzeża" - powiedziała premier Meloni cytowana przez agencję informacyjna Ansa.