To tylko kwestia czasu, zanim Władimir Putin stanie przed sądem za zbrodnie wojenne - twierdzi wysłanniczka prezydenta Joe Bidena do spraw globalnego wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych Beth Van Schaack. W piątkowej rozmowie z brytyjską telewizją Sky News przypomniała losy m.in. Augusto Pinocheta i Slobodana Miloszević.
Van Schaack powiedziała, że globalna koalicja państw i międzynarodowych prawników współdziała w celu skonstruowania sprawy przeciwko Rosji, która ma doprowadzić do ukarania jej najwyższych decydentów.
Zapytana, jak prawdopodobne jest, że Putin stanie przed sądem, Van Schaack powiedziała: Cóż, Augusto Pinochet, Slobodan Miloszević, Hissene Habre z Czadu - myślę, że żaden z tych ludzi nie myślał, że kiedykolwiek zobaczy wnętrze sali sądowej, a każdy z nich to zrobił. Musimy zatem toczyć długotrwałą grę.
Musimy połączyć przestępstwa, które widzimy na miejscu, na które mamy bardzo wyraźne dowody w postaci cyfrowej, z osobami na stanowisku dowodzenia i kontroli - dodała.
Mówiąc o dowodach, które będą wykorzystane w sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję, wysłanniczka USA powiedziała: Widzieliśmy zdjęcia satelitarne i inne zdjęcia - nawet te zrobione ze zwykłych kamer monitoringu w podwórkach - ludzi leżących z rękami związanymi za plecami; wyraźne dowody albo tortur, albo zabójstw w trybie doraźnej egzekucji.
Zwykli cywile są teraz w stanie udokumentować popełnianie zbrodni wojennych wokół nich, po prostu trzymając w górze swój telefon komórkowy - dodała.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken ogłosił w ubiegłą sobotę, że dokonał formalnej oceny, że siły rosyjskie na Ukrainie popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości. Jak ocenił, kampania zbrodni przeciwko cywilom jest częścią "szeroko zakrojonego i systematycznego ataku" przeciwko ludności cywilnej Ukrainy.
Blinken mówiąc o zbrodniach popełnionych przez rosyjskich najeźdźców, wymienił egzekucje ukraińskich mężczyzn, kobiet i dzieci, tortury cywilów poprzez bicie, rażenie prądem i symulowane egzekucje, gwałty oraz deportacje setek tysięcy Ukraińców w głąb Rosji, w tym dzieci.
Prezydent USA Joe Biden we wtorek po południu w Arkadach Kubickiego przy Zamku Królewskim w Warszawie w kontekście wojny Rosji z Ukrainą oświadczył: "będziemy starali się, żeby wszyscy, którzy dopuścili się zbrodni wojennych, ponieśli karę, żeby poddani byli wyrokowi sprawiedliwości".