Dziś rozpoczął się strajk pracowników wieży Eiffla. Najsławniejszy paryski zabytek pozostanie zamknięty co najmniej do wieczora.
Uczestnicy strajku chcą lepszych warunków pracy i kapitalnego remontu niektórych części wieży - w tym wind - jeszcze przed igrzyskami olimpijskimi. Sugerują też, że liczba sprzedawanych każdego dnia wejściówek powinna zostać zmniejszona. Zwracają również uwagę na błędne decyzje dotyczące finansów. Ich zdaniem władze miasta, które mają 99 proc. udziałów spółce zarządzającej wieżą Eiffla, przeszacowują dochody i zaniżają wydatki.
Związkowcy nie wykluczają przedłużania strajku z dnia na dzień - każdego kolejnego wieczora. Zakładają, że może on trwać nawet tydzień. Pracownicy słynnego zabytku grożą też przerwaniem pracy w czasie igrzysk olimpijskich, które odbędą się we francuskiej stolicy w lipcu i sierpniu.
To już kolejny protest pracowników wieży Eiffla. Ostatni miał miejsce pod koniec grudnia 2023 r., w setną rocznicę śmierci jej twórcy - Gustave'a Eiffla.