Prom kosmiczny Discovery przycumował w środę do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jak poinformowała amerykańska agencja aeronautyki i przestrzeni kosmicznej NASA, manewr odbył się bezbłędnie, pomimo zepsutej anteny radarowej.
Celem misji Discovery jest dostarczenie zaopatrzenia na ISS. Na pokładzie wahadłowca jest siedmioro astronautów, w tym trzy kobiety.
NASA zapowiada koniec ery wahadłowców, choć nie ma nowego pojazdu kosmicznego. To może oznaczać, że przez najbliższe lata z Florydy nie wystartuje żadna misja załogowa. Od jesieni łączność ze stacją mają zapewnić statki dwóch amerykańskich prywatnych firm oraz Rosji, Japonii i Unii Europejskiej.
RMF 24