Na terenie Zachodniego Brzegu Jordanu władze Izraela otworzyły nową autostradę, przedzieloną wzdłuż betonowym murem oddzielającym strefę ruchu izraelskiego od palestyńskiego.

Autostrada o numerze 4370 położona jest na północny wschód od Jerozolimy i przedzielona jest wzdłuż murem. Jedna strona przeznaczona jest dla samochodów izraelskich, druga dostępna będzie tylko dla ruchu palestyńskiego. Jak pisze AP, krytycy konstrukcji nadali autostradzie ironiczną nazwę: "droga apartheidu".

Autostrada powstała jako część planowanej obwodnicy na wschód od Jerozolimy, która ma łączyć północną i południową część Zachodniego Brzegu Jordanu. Jej budowa rozpoczęła się w 2005 roku, ale prace budowlane przez kilka lat były wstrzymane, po czym ruszyły ponownie w 2017 roku.

Podczas ceremonii otwarcia izraelscy urzędnicy określili autostradę jako sposób na lepsze połączenie między żydowskimi osiedlami na Zachodnim Brzegu Jordanu z Jerozolimą. Minister bezpieczeństwa Izraela Gilad Erdan nazwał autostradę "przykładem zdolności do współżycia między Izraelczykami a Palestyńczykami, wychodzącym jednocześnie naprzeciw istniejącym wyzwaniom w zakresie bezpieczeństwa".

Władze Autonomii Palestyńskiej oświadczyły, że "droga apartheidu" stanowi wyzwanie dla społeczności międzynarodowej. Szkoda, że społeczność międzynarodowa nie zrobiła nic, aby powstrzymać reżim apartheidu - napisano w komunikacie. Palestyńczycy obawiają się też, że otwarcie autostrady przyczyni się do powstania kolejnych osiedli żydowskich na palestyńskich terenach okupowanych przez Izrael.

opracowanie: