Dwa duże statki transportowe, jeden pływający pod banderą Hongkongu, a drugi - Rosji, są obecnie badane w związku ze sprawą uszkodzenia bałtyckiego gazociągu łączącego Finlandię i Estonią – poinformowała we wtorek fińska policja.
W dochodzeniu koncentrujemy się obecnie na okrętach Newnew Polar Bear oraz Siewmorput - potwierdził nadkomisarz Risto Lohi z Centralnego Biura Policji Kryminalnej (KRP), podkreślając, że sprawdzanych jest również wiele innych jednostek, które poruszały się po Zatoce Fińskiej w momencie zdarzenia.
Newnew Polar Bear to blisko 170 metrowy frachtowiec, pływający pod flagą Hongkongu, którego portem macierzystym jest cypryjski Limassol. Siewmorput, to z kolei 260-metrowy rosyjski barkowiec z Murmańska o napędzie nuklearnym.
Estoński dziennik "Postimees" pisał w poniedziałek, że Newnew Polar Bear, przepływając przez Zatokę, zwolnił, gdy zbliżał się do gazociągu.
Sprawa uszkodzenia gazociągu Balticconnector, do którego doszło w wyłącznej strefie ekonomicznej Finlandii, została zakwalifikowana jako "poważny niszczycielski akt dywersji", spowodowany "siłą mechaniczną" (jedną z hipotez jest opuszczona i przeciągnięta po dnie kotwica statku handlowego). Wstępnie śledczy wykluczyli możliwość wybuchu.
Jak przekazano w ostatnim komunikacie KRP, dzięki lepszym warunkom pogodowym w miejscu uszkodzenia gazociągu udało się przeprowadzić bardziej szczegółowe techniczne badania podwodne.
W czasie awarii gazociągu, o której poinformowano w niedzielę, 8 października, doszło również do uszkodzenia kabla telekomunikacyjnego przebiegającego przez Zatokę Fińską, co bada z kolei strona estońska. Miejsca uszkodzeń znajdują się na głębokości 60-70 m.
Fińska Służba Wywiadu i Kontrywywiadu (SUPO), która obecnie pełni rolę ekspercką przy prowadzonym dochodzeniu policyjnym, nie wyklucza, że za aktem sabotażu gazociągu może stać inne państwo.