Pasażerowie lecący z Edynburga do Nowego Jorku przeżyli chwile grozy. W pewnym momencie zobaczyli, jak ze skrzydła samolotu wydobywają się płomienie. Konieczne było awaryjne lądowanie. W sieci pojawiło się nagranie z tego zdarzenia.
Samolot linii Delta Airlines z Edynburga do Nowego Jorku musiał w piątek awaryjnie lądować na lotnisku Prestwick w Glasgow. Powodem okazały się problemy z silnikiem.
Pasażerowie w rozmowie z mediami mówili, że usłyszeli huk. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać płomienie wokół skrzydła samolotu.
Na pokładzie maszyny była m.in. dziennikarka BBC Scotland News Laura Pettigrew.
Samolot wystartował i rozległ się głośny dźwięk silnika, podobny do hałasu, który zwykle słychać podczas startu i lądowania, ale wydawało się, że on nie ustawał, gdy byliśmy w powietrzu - powiedziała. Kiedy maszyna wylądowała, widzieliśmy wozy strażackie i strażaków pędzących w naszą stronę - relacjonowała.
Następnie pasażerom przekazano, żeby zostawili wszystkie swoje rzeczy i jak najszybciej opuścili pokład. Wśród pasażerów nie było typowej paniki, było tylko zamieszanie - mówiła Pettigrew.