Włoska policja zarekwirowała urnę z prochami Emanuele Sibillo, lidera odłamu neapolitańskiej Camorry. Urna ustawiona na ołtarzu w jego rodzinnym domu stała się obiektem kultu młodych przestępców.
Emanuele Sibillo był przywódcą odłamu Camorry, zwanego 'paranza dei bambini'. To gang młodocianych przestępców, często dzieci, wykorzystywanych przez bossów mafii do przeprowadzania nielegalnych interesów, w tym także dokonywania morderstw.
Sibillo został zastrzelony w 2015 roku w wieku niespełna 20 lat.
Teraz urnę z jego prochami policjanci znaleźli w domu rodzinnym młodego przestępcy. Stała na specjalnie zbudowanym ołtarzu i była obiektem kultu.
W trakcie operacji doszło do przepychanek z członkami rodziny Sibillo, którzy próbowali udaremnić zarekwirowanie urny. "Wystarczy tego, przecież on już i tak nie żyje" - krzyczał brat zmarłego.
O zjawisku, które określane jest mianem "baby boss", dyskutuje się we Włoszech od dawna. Coraz młodsi ludzie nie tylko przystępują do neapolitańskiej mafii, ale niekiedy stają na czele jej klanów.
Dyskusję wywołał pisarz Roberto Saviano, który opublikował książkę "Gomorra" na temat neapolitańskiej młodzieży zaciągającej się do mafii. Na podstawie książki powstał serial o tym samym tytule.