Jedna osoba aresztowana w sprawie radioaktywnego materiału, jaki w ubiegłym miesiącu wykryto na podlondyńskim lotnisku Heathrow. Brytyjska policja bada wszystkie możliwe tropy w tej sprawie.
Mężczyzna jest biznesmenem. Ma ponad 60 lat. Został aresztowany pod zarzutem posiadania radioaktywnego materiału, z przeznaczeniem na działalność terrorystyczną.
Skażony uranem metal wykryty został na Heathrow podczas rutynowej kontroli dokonywanej przez przyrządy skanujące towar przewożony z samolotów do magazynów. Wysłany był z Pakistanu.
W domu zatrzymanego mężczyzny nie znaleziono materiałów, które bardziej by go obciążyły. W związku z tym został zwolniony za kaucją.
Komentatorzy zauważają, że z uwagi na ciężar gatunkowy sprawy i sytuację międzynarodową, akcja policji nagłaśniana jest przez media i prowadzona pokazowo, by uspokoić Brytyjczyków.
Niewykluczone, że mamy do czynienia ze zwykłym ludzkim błędem, a nie spiskiem terrorystycznym. Scotland Yard woli jednak dmuchać na zimne. Wzbogacony o 20 proc. uran w niepowołanych rękach może okazać się materiałem niebezpiecznym, a wzbogacony o 90 proc. używany jest do produkcji bomb nuklearnych.
Jak zaznaczają obserwatorzy, w tym przypadku nie ma mowy o takiej specyfikacji ani pod względem ilości, jak też i jakości przechwyconego materiału.