Premier Ukrainy Wiktor Janukowycz zasugerował, że mediatorami w kryzysie ukraińskim mogłyby być trzy kraje: Austria, Polska i Rosja. Taką informację podało na swoich stronach internetowych radio "Echo Moskwy".
Prezydent Kaczyński nie otrzymał jeszcze z Ukrainy żadnego oficjalnego zaproszenia, by włączyć się do mediacji, mających na celu rozwiązanie ukraińskiego kryzysu - poinformował RMF FM Maciej Łopiński z Kancelarii Prezydenta. Wcześniej prezydent Kaczyński wyraził gotowość włączenia się do mediacji, jeśli poprosi o to prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko:
Zwróciłem się o pomoc do kanclerza Austrii Alfreda Gusenbauera, poprosiłem także znanych europejskich prawników o ekspertyzę na temat sytuacji, która ma miejsce na Ukrainie - oświadczył premier Janukowycz. W Kijowie jest specjalny wysłannik RMF FM - Przemysław Marzec:
Apelując o międzynarodową mediację w celu rozwiązania pogłębiającego się kryzysu politycznego na Ukrainie premier Janukowycz stwierdził jednocześnie, że jego Partia Regionów uzna dekret o rozwiązaniu parlamentu, jeśli jego legalność potwierdzi Sąd Konstytucyjny.
Nie boimy się wyborów, ale chcemy poruszać się wyłącznie w ramach prawa - podkreślił Janukowycz i dodał, że kryzys polityczny, wywołany dekretem prezydenta Juszczenki nie wpłynie na stosunki Ukrainy z innymi państwami.
Internetowa gazeta "Ukraińska Prawda" poinformowała, że Sąd Konstytucyjny zajął się już dekretem Juszczenki. Na razie w sądzie trwa procedura formalna - przesłuchania w tej sprawie dopiero się odbędą. Kiedy? Nie wiadomo.
Prezydent Wiktor Juszczenko zagroził parlamentarzystom, że każdy, kto nie podporządkuje się decyzji o rozwiązaniu parlamentu, odpowie przed sądem. Na nadzwyczajnym posiedzeniu rady bezpieczeństwa narodowego podkreślił, że nie zamierza wycofać się ze swej decyzji. Jednocześnie prezydent zaapelował o demokratyczne rozwiązanie kryzysu.
Tuż po deklaracji prezydenta w kierunku siedziby Centralnej Komisji Wyborczej ruszyło około siedmiu tysięcy zwolenników prorosyjskiego rządu Wiktora Janukowycza. Przez cały dzień do ukraińskiej stolicy zjeżdżali kolejni zwolennicy rządu. Wg ukraińskiego MSW specjalnymi pociągami ze wschodu i południa kraju dotarło ponad 6 tysięcy osób. Oprócz tego 2 tysiące ludzi przyjechało wynajętymi autobusami.
Na centralnym placu Kijowa, Majdanie Niepodległości, obok ludzi z flagami ugrupowań koalicyjnych pojawiła się kilkusetosobowa kolumna z rosyjskimi flagami państwowymi.
W poniedziałek prezydent Juszczenko wydał dekret o rozwiązaniu parlamentu i wyznaczeniu na 27 maja przedterminowych wyborów. Rząd Janukowycza i większość parlamentarna odmówiły wykonania dekretu, twierdząc, że prezydent naruszył prawo. Juszczenko twierdzi, że koalicja zmusza, także przekupstwem, do przechodzenia opozycyjnych deputowanych do prorządowych frakcji, co stwarza zagrożenie dla demokracji na Ukrainie