Funkcjonariusze ukraińskiej milicji zatrzymali w Kijowie kierowcę busa, który siedząc za kółkiem palił marihuanę. Mężczyzna zwrócił uwagę funkcjonariuszy, bo prowadził auto w dziwny, niepewny sposób.

Mężczyzna prowadził jeden z busów zwanych w Kijowie marszrutkami. Milicjanci zauważyli go, gdy - na szczęście bez żadnych pasażerów - jechał przez gęsto zaludnioną część miasta.
Po zatrzymaniu busa funkcjonariusze weszli do środka i od poczuli wypełniający pojazd specyficzny zapach. Okazało się, że kierowca nie tylko siadł za kółkiem pod wpływem marihuany, ale też palił ją w czasie jazdy.

(MN)