Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zdementował słowa szefa MSZ Węgier Petera Szijjarto o rzekomo planowanym w Europie obowiązkowym poborze do wojska. "Jesteśmy bardzo daleko od posiadania takich uprawnień" - powiedział i podkreślił, że taka decyzja należy do krajów członkowskich.
Na koncie rzecznika węgierskiego rządu Zoltana Kovacsa pojawił się dziś wpis na temat udziału szefa węgierskiego MSZ w posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych w Brukseli.
Jak czytamy, Szijjarto potępił propozycje dotyczące rzekomo obowiązkowego poboru do wojska w Europie. Ocenił, że są "nie do przyjęcia" i oświadczył, że rząd będzie stanowczo sprzeciwiał się "wysyłaniu młodzieży z Europy Środkowej i Węgier do walki na Ukrainie".
Pytany o to na konferencji prasowej po posiedzeniu ministrów szef unijnej dyplomacji zdementował ten wpis z uśmiechem na ustach.
Unia Europejska nie ma zdolności do ogłoszenia obowiązkowego poboru do wojska. Jesteśmy tak bardzo daleko od posiadania takich uprawnień - podkreślił.
To jest decyzja należąca do krajów członkowskich. Przeczytałem w gazetach, że Wielka Brytania o tym myśli, ale Unia Europejska nie może czegoś takiego zrobić i nawet tego nie rozważa - podkreślił.