Tysiące martwych ryb wyrzuciło morze na brzeg w północnej Japonii, niedaleko miasta Hakodate na wyspie Hokkaido. W większości to sardynki i makrele. Pokryły plażę na długości niemal kilometra.
Lokalni mieszkańcy twierdzą, że po raz pierwszy zobaczyli coś takiego.
Na razie nie wiadomo, co było powodem tego zjawiska. Według Takashiego Fujioki z Instytutu Badań nad Rybami w Hakodate, sardynki i makrele mogły uciekać w zwartej grupie przed inną dużą rybą. Stłoczyły się w grupie i mogły nagle wpłynąć w zimną wodę.
Eksperci ostrzegają, że rozkładające się ciała ryb mogą obniżyć poziom tlenu w wodzie i wpłynąć na środowisko morskie.