Na cmentarzu Borisowskim w Moskwie został pochowany Aleksiej Nawalny. Na nabożeństwo nad trumną Nawalnego policja nie wpuściła tysięcy osób chcących się z nim pożegnać. Zebrany tłum żegnał więc opozycjonistę skandując jego nazwisko. „Oni nie tylko byli, odważyli się demonstrować, rzucać kwiaty na samochód przewożący katafalk” – komentował na antenie internetowego Radia RMF24 Paweł Reszka, dziennikarz „Polityki”, wieloletni korespondent polskich mediów w Moskwie.
Niezależny portal rosyjski Meduza podał, że trumna z ciałem Aleksieja Nawalnego została opuszczona do grobu przy wtórze odgrywanej przez orkiestrę melodii piosenki Franka Sinatry "My Way".
Pochówek poprzedziło nabożeństwo w cerkwi Ikony Matki Bożej "Ukój Mój Smutek" w Marjino w południowo-wschodniej części Moskwy. Uczestniczyła w nim tylko rodzina. Policja nie wpuściła na nie tysięcy Rosjan, którzy chcieli się pożegnać z opozycjonistą. Nie pozwolono też wejść ambasadorowi Polski Krzysztofowi Krajewskiemu.