​Za 5,6 mln euro sprzedany został na licytacji szkielet tyranozaura. Skamieniałości nabywcę znalazły na aukcji przeprowadzonej w Zurychu w Szwajcarii. Takie eksponaty nie zdarzają się często, a ich sprzedaż krytykują naukowcy.

Skamieniałości tyranozaura trafią w ręce prywatnego nabywcy, który chce pozostać anonimowy. Dom aukcyjny Koller z Zurychu, który dokonał sprzedaży skamieniałości poinformował jedynie, że szkielet tyranozaura pozostanie w Europie. 

Dokładnie rzecz ujmując to szkielet trzech różnych dinozaurów gatunku Tyrannosaurus Rex. Całość została poskładana ze szczątków trzech prehistorycznych zwierząt, dlatego też dostał on na imię Trinity, czyli Trójca.

Nadawanie imion odnalezionym szczątkom dinozaurów to powszechna praktyka. Mamy więc zrekonstruowane szkielety tyranozaurów o imionach Jane, Stan, Thomas czy Tristan. Na całym świecie jest ich około 20, w różnych stopniach kompletności, bo po milionach lat trudno znaleźć wszystkie elementy szkieletu.

Licytacja tyranozaura, najbardziej rozpoznawalnego gatunku dinozaura, odbyła się po raz trzeci w historii. Poprzednia miała miejsce 3 lata temu. Wtedy to dinozaur o imieniu Stan został zakupiony za ponad 30 milionów dolarów przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, gdzie ma wkrótce trafić do muzeum w Abu Dhabi. Różnica w cenie obu szkieletów wynika z tego, że Stan, szkielet odkryty w 1987 roku, to szczątki jednego zwierzęcia. Zachowało się do tego aż 65 proc. skamieniałych kości, a to w paleontologicznym świecie bardzo dużo.

Naukowcy krytycznie podchodzą do sprzedaży cennych skamielin w prywatne ręce, bo choć można na tym zarobić krocie, to może to zamknąć badaczom dostęp do analizy szczątków dinozaurów. 

 

 

 

 

Opracowanie: