Turcja może zostać wykluczona z Rady Europy, ponieważ nie zastosowała się do decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - podaje Reuters, powołując się na ekspertów. ETPCz nakazał uwolnienie skazanego na dożywocie tureckiego opozycjonisty Osmana Kavali.
Rzecznik RE powiedział, że decyzję w tej sprawie podejmie Komitet Ministrów Rady Europy i to on zdecyduje, kiedy i jakie podjąć kroki.
Komitet Ministrów już w lutym wszczął procedurę przeciw Ankarze dotyczącą złamania prawa przez tureckie władze i nierespektowania decyzji ETPCz dotyczącej Kavali.
Konsekwencje tego postępowania nie są jasne, ale zdaniem części ekspertów usunięcie Turcji z Rady Europy byłoby błędem, ponieważ pozbawiłoby Turków ochrony prawnej, jaką daje przynależność ich państwa do tej organizacji - pisze Reuters.
Sąd w Stambule w kwietniu skazał Kavalę na karę dożywotniego pozbawienia wolności za "próbę obalenia rządu" poprzez finansowanie protestów, które przetoczyły się przez Turcję w 2013 roku. Rada Europy i organizacje broniące praw człowieka uznały jego proces za motywowany politycznie.
Kavala, opozycjonista, filantrop, mecenas sztuki i wydawca, jest też znanym obrońcą praw człowieka i praw mniejszości, w tym Kurdów, oraz orędownikiem pojednania pomiędzy Turcją i Armenią.
Kavala został zatrzymany w październiku 2017 roku. Postawiono mu zarzut zorganizowania wielotysięcznych antyrządowych protestów w parku Gezi w Stambule w 2013 roku. Mimo że w marcu 2021 roku sąd oczyścił go z tych zarzutów, Kavala pozostał w zakładzie karnym w Silivri pod Stambułem.
O sprawiedliwość dla Kavali ubiegali się dyplomaci innych krajów, Rada Europy i UE. Już w 2019 roku ETPCz wydał orzeczenie nakazujące uwolnienie go. W lutym Trybunał zainicjował dochodzenie w sprawie złamania prawa przez tureckie władze i nierespektowania decyzji Trybunału.