​Facebook przeprosił użytkowników, którzy po tragicznym trzęsieniu ziemi w Indonezji, oznaczając się jako "osoby bezpieczne" widziały przy swoich postach... baloniki i konfetti. Firma zaliczyła wpadkę językową. Indonezyjskie słowo "selamat" może zostać przetłumaczone jako "przeżyłem", ale też "gratulacje". Trzęsienie ziemi, które w niedzielę nawiedziło turystyczną wyspę Lombok, zabiło - według najnowszych doniesień - co najmniej 347 ludzi.

Do 347 wzrósł bilans trzęsienia ziemi, które w niedzielę nawiedziło indonezyjską wyspę Lombok - podała agencja Reutera, powołując się na rządową agencję informacyjną Antara. Tysiące ludzi straciły dach nad głową.

Tuż po trzęsieniu Indonezyjczycy masowo informowali na Facebooku o tym, czy są zagrożeni. Wpisując treść wiadomości, słowem kluczem był wyraz "selamat", co oznacza "przeżyłem". Portal społecznościowy przeoczył jednak istotny kontekst kulturowy. Wpisywane przez internautów słowo zostało rozpoznane jako "gratulacje" - co jest zgodne z prawdą, jednak w tym przypadku Facebook zignorował pierwsze znaczenie. W efekcie platforma podłączała do wiadomości reakcję z balonami i konfetti.

Funkcja (z gratulacjami w formie reakcji z ruchomymi elementami - przyp. red.) jest dostępna na całym świecie - wyjaśniła w oświadczeniu rzeczniczka portalu. Jest nam przykro, że pojawiła się ona w tym niefortunnym kontekście - dodała. Poinformowała jednocześnie, że po fali negatywnych opinii funkcja została tymczasowo wyłączona w regionie, gdzie zatrzęsła się ziemia.

Indonezyjska Agencja ds. Meteorologii, Klimatu i Geofizyki (BMKG) doliczyła się ponad 120 wstrząsów wtórnych. Trzęsienie, którego magnitudę amerykańskie służby sejsmologiczne określiły na 6,9, odczuwalne było na sąsiadującej z Lombokiem wyspie Bali.

Było to kolejne trzęsienie ziemi w ostatnich dniach na wyspie Lombok. Tydzień wcześniej na skutek podziemnych wstrząsów zginęło tam 17 osób.

(ł)