Od ponad roku trwa wojna w Etiopii. Siły rządowe walczą z Tigrajskim Ludowym Frontem Wyzwolenia, który jest w ofensywie i zbliża się do stolicy kraju - Addis Abeby. Premier kraju Abiy Ahmed Ali ogłosił, że stanie na czele wojsk i pokieruje nimi na froncie.
Taką decyzję Ahmed ogłosił na swoim Twitterze. "Udam się na front, aby osobiście poprowadzić siły obronne. Ci z was, którzy chcą być synami Etiopii, którzy będą sławieni w historii - powstańcie dzisiaj dla swojego kraju, spotkajmy się na froncie!" - napisał. Dodał, że jest to ostateczna walka o uratowanie Etiopii przed wewnętrznymi i zewnętrznymi wrogami.
Na ten ruch Abiy Ahmed zdecydował się po tym, jak Tigrajski Ludowy Front Wyzwolenia ogłosił, że zdobył dwa kolejne miasta, w tym Shewa Robit - zbliżając się na 220 kilometrów do stolicy kraju, która jest kontrolowana przez siły rządowe.
W czasie, gdy premier będzie na froncie, to jego obowiązki przejmą poszczególni ministrowie i politycy.
Abiy Ahmed jest laureatem Pokojowej Nagrody Nobla z 2019 roku, którą otrzymał za zakończenie 20-letniego konfliktu między Etiopią i Erytreą. Niecały rok później to on osobiście podjął decyzję o ataku na Tigraj, który według organizacji międzynarodowych może nosić znamiona ludobójstwa. Walki spowodowały śmierć tysięcy ludzi i zmusiły do ucieczki ponad 2 miliony osób. Nie jest znana dokładna skala tych działań, bo w Tigraju od ponad roku jest wyłączony internet, a inne formy komunikacji są bardzo utrudnione.