Nowy Jork szykuje się na zamieszki, po tym jak Donaldowi Trumpowi zostaną jutro w sądzie postawione zarzuty w sprawie karnej. Na Manhattanie odbyła się konferencja prasowa miejskich służb i burmistrza miasta. Wysłuchał jej nasz korespondent w Waszyngtonie Paweł Żuchowski.
Burmistrz Eric Adams mówił, że miasto jest przygotowane na protesty. Ostrzegł, że policja będzie reagować na wszystkie przypadki łamania prawa - niezależnie od tego, kto za tym będzie stał.
Do miasta mogą przyjechać nie tylko zwykli wyborcy, ale i osoby pełniące różne funkcje, które popierają Donalda Trumpa.
Były prezydent Stanów Zjednoczonych jutro zostanie formalnie oskarżony w ramach procedury karnej. Pobrane zostaną od niego odciski palców, zrobione mu zostanie także zdjęcie do kartoteki.