W kaukaskim masywie Ukju w Kabardo-Bałkarii zginął polski alpinista. Informację o tragedii podało tamtejsze przedstawicielstwo rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Jak podają rosyjskie media, Polak wspinał się w niezarejestrowanej grupie pięciu alpinistów. Czterech Polaków i obywatel Izraela przebywali w górskim obozie Bezengi od października. Trzy dni temu wyruszyli do wąwozu Ukju. W sobotę przez telefon satelitarny poinformowali ratowników, że jeden z alpinistów odpadł od ściany.
Wiadomo już, że Polak spadł z wysokości około 500 metrów. Jego ciało odnaleźli koledzy.
Ustalono, że zwłoki alpinisty zostaną przewiezione przez ratowników na lodowiec Ukju, a stamtąd w niedzielę ewakuowane śmigłowcem do bazy Bezengi.
Obecnie trwa wyjaśnianie okoliczności tragicznego wypadku.
Masyw Ukju ma ponad 4 tys. metrów n.p.m. i cieszy się popularnością wśród wspinaczy. W jego rejonie znajdują się trasy różnego stopnia trudności.