Dwa niedźwiedzie polarne zabiły mężczyznę pracującego na wyspie Brevoort, na dalekiej północy Kanady. Ofiara pracowała dla firmy logistycznej Nasittuq Corporation, która zajmuje się obsługą systemów radarowych. O sprawie pisze portal BBC.
Fatalny incydent wydarzył się w ubiegłym tygodniu na wyspie Brevoort, na terytorium Nunavut. Pracownicy obecni na miejscu zabili jednego z niedźwiedzi.
"Współpracujemy ściśle z lokalnymi władzami i agencjami regulacyjnymi, aby przeprowadzić szczegółowe dochodzenie w sprawie okoliczności towarzyszących temu incydentowi" - przekazała firma Nasittuq Corporation, zapewniając, że bezpieczeństwo pracowników jest dla niej najwyższym priorytetem.
W miejscu wypadku znajdują się systemy wchodzące w skład tzw. Północnego Systemu Ostrzegania - instalacji radarowej Kanady i USA. Sieć rozciągająca się na 5 tys. kilometrów wykrywa samoloty i pociski pojawiające się w regionie.
Ataki niedźwiedzi polarnych na ludzi są niezwykle rzadkie. Ten z wyspy Brevoort jest jednak co najmniej drugim zanotowanym od roku.
Rok temu kobieta i jej roczny syn zginęli w wyniku ataku niedźwiedzia polarnego w wiosce na Alasce.
W Kanadzie żyje około 17 tys. tych ssaków - według danych kanadyjskiego rządu to 2/3 globalnej populacji.
Liczebność gatunku spada, za co naukowcy obwiniają globalne ocieplenie. Zmniejszająca się pokrywa lodowa pozbawia niedźwiedzie miejsca do polowań i rozrodu.
BBC donosi także o innych przypadkach ataków zwierząt z rodziny Ursidae.
W niedzielę w amerykańskim stanie Montana trzyletnia dziewczynka została wywleczona z namiotu przez niedźwiedzia czarnego, na prywatnym kempingu.
Jak podaje portal ABC News, poważnie poranione dziecko trafiło do szpitala.
Funkcjonariusze ds. dzikiej przyrody zastawili pułapki i zastrzelili zwierzę podejrzewane o udział w ataku. Lokalni specjaliści wskazują, że osobnik nigdy wcześniej nie stwarzał problemów, ale najprawdopodobniej przyzwyczaił się do korzystania z bliskości ludzi, którzy nie zawsze dbają np. o dobre zabezpieczenie jedzenia, itp. Tak było również w przypadku niedzielnego ataku.
Niedźwiedzie czarne są o wiele mniejsze od swoich kuzynów z Arktyki, ale nie oznacza to, że nie mogą być śmiertelnie niebezpieczne.
W 2023 r. mieszkanka Kalifornii została zaatakowana i zjedzona przez niedźwiedzia czarnego we własnym domu. Był to pierwszy przypadek takiego ataku w tym stanie.