Tornada lub potężne burze w co najmniej ośmiu stanach USA zabiły 21 osób - poinformowała w sobotę agencja AP. Najbardziej ucierpiało hrabstwo McNairy w Tennessee. Zginęło tam co najmniej siedem osób. Żywioł zniszczył domy i firmy, powalił drzewa i spustoszył wiele obszarów.
Większość szkód została wyrządzona na obszarach mieszkalnych - powiedział AP burmistrz Adamsville David Leckner. Jak dodał, ekipy ratunkowe chodziły od drzwi do drzwi, aby się upewnić, czy wszystkich odnaleziono.
W liczącym około 8000 osób Wynne, w Arkansas, 80 km na zachód od Memphis, zginęły cztery osoby. Tornado rozerwało dach szkoły średniej i wybiło okna.
"Ogromne drzewa leżały na ziemi, ich kikuty były zredukowane do pniaków. (...) Gruz i wspomnienia z normalnego życia leżały rozrzucone wewnątrz zniszczonych domów, na trawnikach walały się: ubrania, izolacja, papa dachowa, zabawki, połamane meble, pickup z rozbitymi szybami" - pisze AP.
Także w Arkansas jedna osoba zmarła w pobliżu Little Rock. Na drodze tornada znalazło się ponad 2100 budynków. Krajowa Służba Pogodowa oceniła, że prędkość wiatru wynosiła do 265 km/h. Tornado przetoczyło się przez 40 km.