Nagłe i niezwykle gwałtowne ulewy nawiedziły południową Bułgarię powodując gigantyczne powodzie. Są ofiary, tysiące ludzi czekających na ewakuację i turyści, którzy utknęli w pozbawionych prądu hotelach. "To przypomina apokalipsę" - mówi mer jednej z gmin dotkniętych powodzią.
Niespotykanie gwałtowne ulewy i powodzie nawiedziły południową część bułgarskiego wybrzeża Morza Czarnego; jak podało MSW zginęły dwie osoby, które znajdowały się w samochodzie na moście zerwanym przez wodę.
Mer położonej na południowym wschodzie Bułgarii gminy Carewo ogłosił w regionie stan klęski żywiołowej. "To przypomina apokalipsę" - powiedział. Kosti - jedna z wiosek gminy jest całkowicie podtopiona, a położone w pobliżu zbiorniki retencyjne są przepełnione.