Kreml wydał fortunę, aby przekupić prasę, policję, ministrów i Indirę Gandhi - pisze brytyjski dziennik "The Times". W latach 70.ubiegłego wieku Indie miały być jednym z najbardziej spenetrowanych przez KGB krajów.
Kilku wyższych oficerów KGB zeznało, że w latach rządów Indiry Gandhi, Indie były dla nich jednym z głównych celów. Mieliśmy mnóstwo źródeł we władzach indyjskich - w wywiadzie, kontrwywiadzie, strukturach obronnych i spraw zagranicznych - przyznał jeden z generałów służących w sowieckim wywiadzie zagranicznym.
Ze ściśle tajnych archiwów, wywiezionych na Zachód przez Wasilija Mitrochina, czołowego archiwistę w KGB, wynika, że sowiecki wywiad żerował na korupcji, która stała się powszechna w Indiach rządzonych przez Indirę Gandhi. Do jej domu, mimo że sama prowadziła ona ascetyczny tryb życia, wędrowały wypełnione banknotami walizki.
Rosjanie próbowali także wpływać na opinię publiczną w Indiach. Z materiałów KGB wynika, że do 1973 roku Rosjanie mieli na liście płac 10 gazet indyjskich oraz agencję prasową. W 1972 roku KGB zdołała podobno ulokować 3789 artykułów w indyjskich tytułach. W 1975 roku liczba takich inspirowanych publikacji wzrosła do 5510.