Państwa członkowskie Unii Europejskiej podejmą w najbliższą środę kolejną próbę uzgodnienia wspólnego stanowiska wobec testowania na koronawirusa podróżnych przybywających z Chin. Epidemia Covid-19 zaczyna tam wymykać się spod kontroli po tym, jak Pekin gwałtownie zrezygnował z polityki zero tolerancji dla koronawirusa.
Szwecja, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej, uruchomiła unijny mechanizm szybkiego reagowania w sytuacjach kryzysowych. To może przyspieszyć decyzję o wprowadzeniu obowiązku posiadania negatywnego wyniku testu na koronawirusa od wszystkich przybyszów z Chin. Ta nie będzie łatwa, bo kraje Unii są w tej kwestii podzielone.
Państwa takie jak Włochy, Francja i Hiszpania już wprowadziły testy dla powracających z Chin. Podobnie jak Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i Japonia.
Państwa środkowoeuropejskie - na czele z Niemcami - i kraje północnej Europy mniej obawiają się następstw decyzji Pekinu.
Unijna komisarz do spraw zdrowia Stella Kyriakides w liście do ministrów zdrowia 27 unijnych państw zaleciła zwiększenie sekwencjonowania genomu Covid-19 i monitorowania ścieków.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) spotkała się w piątek z chińskimi urzędnikami, aby omówić znaczący wzrost liczby przypadków Covid-19 w Chinach i wezwała ten kraj do udostępniania danych dotyczących m.in. liczby zakażeń, aby inne kraje mogły skutecznie reagować.
WHO ponownie zwróciła się o regularne udostępnianie konkretnych danych w czasie rzeczywistym na temat sytuacji epidemiologicznej, w tym więcej danych na temat sekwencjonowania genetycznego i wpływu choroby, hospitalizacji, przyjęć na oddziały intensywnej terapii i zgonów - czytamy w oświadczeniu WHO.
Organizacja zaapelowała również o dane na temat przeprowadzonych szczepień i statusu szczepień, w szczególności wśród osób wrażliwych i powyżej 60. roku życia.
Gwałtowny wzrost liczby infekcji w Chinach wywołał globalne obawy i pytania dotyczące zgłaszania przypadków koronawirusa, przy czym oficjalne dane dotyczące przypadków i zgonów są niskie, a niektóre szpitale i kostnice w Chinach są przeciążone - informuje WHO.