"Robienie z tego jakiegoś wielkiego komunikatu, że miała być godzina, a było kilkanaście minut, jest - moim zdaniem - wyrazem pewnej niedojrzałości albo niezrozumienia czasów politycznych" - powiedział na antenie Radia RMF24 prof. Sławomir Sowiński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W ten sposób skomentował reakcje internautów na rozmowę Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Zdaniem gościa Tomasza Terlikowskiego wizytę polskiego prezydenta można uznać za sukces.
Prof. Sławomir Sowiński skomentował sobotnie spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. Początkowo mówiono, że ma ono trwać ponad godzinę, a ostatecznie było to ok. 10 minut. Zdaniem gościa Radia RMF24 prześmiewcze komentarze w internecie na ten temat mogą być wynikiem "nienadążania za nowym klimatem politycznym", wyznaczanym przez prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Pora zejść z takiego idealistycznego wyobrażenia, że Polska powinna liczyć na jakieś szczególne relacje (z USA - przyp. red.), a polski prezydent poleci na to, że Donald Trump, który w tej chwili ma na głowie w jakimś sensie cały świat, może poświęcić mu godzinę - powiedział politolog.
Jak dodał, ta wizyta była potrzebna i była ona sukcesem. Nawet jeżeli trwała tylko 10 minut, to ważne jest, że polscy politycy byli obecni w Waszyngtonie, bo dzisiaj Polsce, w tej bardzo trudnej grze geopolitycznej, potrzebna jest talia, w której są karty związane z narodową suwerennością, bezpieczeństwem, własną armią oraz talia, w której są karty europejskie - tłumaczył ekspert.
Politolog zauważył również, że sukcesem tego spotkania jest przede wszystkim to, iż w tych trudnych okolicznościach w ogóle do niego doszło. My pewnie nie znamy jego efektów. Zobaczymy, czy prezydent Trump przyleci do Polski. Jednak to, że polski głos jest tam (w USA - przyp. red.) słyszalny, jest na pewno dobre - mówił prof. Sowiński.
Chociaż rozmowę można nazwać sukcesem, to jednak ze strony amerykańskiej zapowiadano, że potrwa ona godzinę. Można przez to odnieść wrażenie, że prezydent USA w pewnym sensie podszedł bez szacunku do sprawy.
Zdaniem eksperta raczej nie jest to celowe znieważenie Polski. Trump być może wysyła jakieś sygnały o Ukrainie, ale nie sądzę, żeby Polska była jakimś przedmiotem takiego świadomego działania czy tym bardziej upokarzania - skomentował politolog.
Robienie z tego jakiegoś wielkiego komunikatu, że miała być godzina, a było kilkanaście minut, jest - moim zdaniem - wyrazem pewnej niedojrzałości albo niezrozumienia czasów politycznych. Natomiast na szczęście to raczej dotyczy internetu, a nie klasy politycznej, która tu zachowuje pewną powściągliwość - powiedział ekspert.
Prof. Sowiński przyrównał to spotkanie do działań premiera Donalda Tuska, który będzie prowadzić podobne rozmowy na salonach europejskich i raczej nie spodziewa się przy tym równie ostrych komentarzy w przypadku ich niepowodzenia. Ocenił również wizytę prezydenta RP jako próbę podtrzymania polskiej pozycji mimo nowych, trudnych realiów politycznych.
Oprac. Natasza Pankratjew.