Pięciu mężczyzn i kobietę znaleziono z odciętymi dłońmi w jednej z dzielnic Guadalajary, drugiego największego miasta Meksyku. Osoby te są ofiarami grupy przestępczej, najpewniej związanej z narkobiznesem.

Pięciu mężczyzn i kobietę znaleziono z odciętymi dłońmi w jednej z dzielnic Guadalajary, drugiego największego miasta Meksyku. Osoby te są ofiarami grupy przestępczej, najpewniej związanej z narkobiznesem.
Według władz przestępstwo może mieć związek ze sprzedażą narkotyków na rynku detalicznym / ALEX CRUZ /PAP

Ich stan zdrowia jest zły, odcięto im dłonie (...), a kikuty jedynie zawiązano bandażami - powiedział dziennikarzom Roberto Larios, szef miejskiej policji w Tlaquepaque, dzielnicy Guadalajary w stanie Jalisco, gdzie miała miejsce napaść.

Ofiary przestępstwa miały na twarzach napisy: "Jestem złodziejem", "Jestem złodziejką". Odcięto im obie dłonie.

Według władz przestępstwo może mieć związek ze sprzedażą narkotyków na rynku detalicznym. Dwaj mężczyźni, którym odcięto dłonie, byli wcześniej karani.

Oprócz sześciu rannych osób, w wieku od 25 do 44 lat, meksykańska policja znalazła obok zwłoki mężczyzny, który najprawdopodobniej został pobity na śmierć.

Przemoc w stanie Jalisco, na wybrzeżu Pacyfiku, nasiliła się w ostatnich latach z powodu obecności kartelu Nueva Generation (Nowe Pokolenie), uważanego obecnie za jeden z najpotężniejszych w Meksyku.

(mal)