W Brukseli powrócił temat głośnego tweeta Donalda Tuska, w którym szef Rady Europejskiej w odniesieniu do Polski ogłosił "alarm!" i pisał o "ostrym sporze z Ukrainą, izolacji w Unii Europejskiej, odejściu od rządów prawa i niezawiłości sądów, ataku na sektor pozarządowy i wolne media", a także dopytywał, czy to "strategia PiS czy plan Kremla?". Przesłanie tego wpisu wyjaśnił na piątkowej konferencji prasowej kończącej szczyt Unii Europejskiej ws. Partnerstwa Wschodniego.
Tusk zacytował na konferencji słowa przyjętej w czasie szczytu deklaracji Partnerstwa Wschodniego o tym, że "uczestnicy szczytu zobowiązują się do wzmacniania demokracji, praworządności, praw człowieka i wolności podstawowych", po czym wyjaśnił, że to właśnie te wartości odróżniają Unię Europejską od Rosji.
Przede wszystkim powinniśmy uważać na zagrożenia wewnątrz samej Unii. To dlatego zaalarmowałem moich rodaków - stwierdził Tusk.