W miejscowości Gerik w Malezji samochód osobowy potrącił młodego słonia. Widząc to, pozostałe osobniki zaczęły deptać auto. W środku pojazdu były trzy osoby. Nikomu się nic nie stało.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około 19:35 czasu lokalnego. Trzyosobowa rodzina jechała autostradą z wyspy Penang do stanu Terengganu. Samochodem kierował 48-latek, a razem z nim podróżowała jego żona oraz syn.
Policja poinformowała, że w miejscowości Gerik auto uderzyło w młodego słonia. W tym czasie padał deszcz i była mgła.
Samochód uderzyło w młodego słonia, który szedł drogą wraz ze stadem - powiedział Zulkifli Mahmood, nadinspektor policji okręgowej Gerik. Dodał, że po uderzeniu zwierzę upadło na ziemię.
Widząc to, pozostałe (pięć) słoni podbiegło do samochodu i zaczęło go deptać - dodał funkcjonariusz. Kiedy młody słoń wstał, stado uciekło.
Nie wiadomo, czy rodzina była w aucie w chwili ataku zwierząt. Policja poinformowała, że nikt nie zginął, ani nie odniósł poważnych obrażeń.
Auto zostało poważnie uszkodzone. Rozbite zostały wszystkie szyby. Na przedniej części oraz na bokach auta są wgniecenia.