Jamie Dimon, szef banku JPMorgan Chase, zostanie przesłuchany pod przysięgą w sprawie decyzji banku o utrzymanie jako klienta przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina - poinformował "Financial Times", cytując osoby zaznajomione ze sprawą.
Dwa pozwy , jeden złożony przez rzekomą ofiarę, a drugi pochodzący z Wysp Dziewiczych (terytorium zależne USA, gdzie Epstein był właścicielem wyspy - PAP), oskarżają jeden z największych amerykańskich banków o zignorowanie ostrzeżenia o Epsteinie i czerpanie korzyści z transakcji z nim.
Epstein był klientem banku przez 15 lat od 1998 do 2013 roku.
"FT" pisze, że postępowanie przedprocesowe ujawniło korespondencję między pracownikami JPMorgan, która zawierała odniesienie do "przeglądu Dimona" w sprawie relacji banku z Epsteinem. Bank zaprzeczył, że jego szef miał jakąkolwiek wiedzę o takim przeglądzie.
Osoba zaznajomiona z wewnętrznym śledztwem banku, na którą powołuje się brytyjski dziennik, poinformowała, że nie znaleziono żadnych dowodów na to, aby Dimon bezpośrednio komunikował się z Epsteinem lub był włączony w jakąkolwiek dyskusję na temat utrzymania go jako klienta.
"FT" przypomina, że prawnicy JPMorgan wcześniej stawiali opór próbom przesłuchania Dimona i starali się ograniczyć zakres dokumentów przekazywanych podczas procesu przedprocesowego.
W zeszłym tygodniu sędzia Jed Rakoff, który przewodniczy tym sprawom, oddalił częściowo wniosek JPMorgan o odrzucenie pozwów i zezwolił na kontynuowanie postępowania w sprawie niektórych roszczeń przeciwko bankowi, jak również przeciwko Deutsche Bank, który jest pozwany oddzielnie przez domniemaną ofiarę Epsteina.
W 2019 roku Epstein został aresztowany i oskarżony m.in. o handel nieletnimi i płacenie swym ofiarom za rekrutację innych nieletnich dziewcząt. 10 sierpnia 2019 roku, prawie miesiąc po aresztowaniu, biznesmen zmarł w nowojorskim areszcie, gdzie oczekiwał na proces. Według oficjalnie podanej wersji popełnił samobójstwo. Okoliczności jego śmierci do dziś budzą jednak duże podejrzenia.
Zeznania Dimona mają mieć miejsce w maju i będą odbywać za zamkniętymi drzwiami, natomiast wstępna data procesu w obu sprawach została wyznaczona na październik.
JPMorgan odmówił prośby o komentarz ze strony "FT".