55 procent Amerykanów dobrze ocenia postępowanie Edwarda Snowdena, który ujawnił dane dotyczące masowej inwigilacji obywateli USA - wynika z najnowszego badania, przeprowadzonego przez Uniwersytet Quinnipiac w Connecticut. Za zdrajcę uważa go z kolei 34 procent respondentów.
Badanie dotyczące opinii na temat Snowdena przeprowadzono między 28 czerwca a 8 lipca. Uczelnia, która je przeprowadziła, jest znana z publikowania wysokiej jakości sondaży. W komunikacie prasowym jej przedstawiciele napisali, że u Amerykanów widać zmianę stanowiska wobec działań podejmowanych przez rząd w ramach walki z terroryzmem.
Fakt, że w oczach opinii publicznej Snowden nie jest zdrajcą, tylko raczej informatorem, to reakcja publiczna i najpewniej szok po tym, jak daleko rząd się posunął, próbując zapobiec zamachom terrorystycznym - stwierdził wiceszef instytutu sondażowego uniwersytetu Peter Brown. Jego zdaniem niezwykłe jest też to, że w kraju tak silnie spolaryzowanym politycznie jak Stany Zjednoczone, praktycznie nie ma znacznych różnic w ocenie Snowdena przez wyborców Partii Demokratycznej i Republikanów.
Badanie pokazuje, że rodacy Snowdena nie mają jednoznacznej opinii na temat ujawnionych przez niego programów masowej inwigilacji elektronicznej. Podczas gdy 51 procent respondentów popiera program zbierania danych o rozmowach telefonicznych, a 54 procent uważa nawet, że ten program "jest niezbędny, by zapewnić bezpieczeństwo Amerykanów", to 53 proc. stwierdziło, że program "zbytnio ingeruje w życie prywatne".