​Do sklepów we Włoszech i za granicą trafią wkrótce pierwsze partie cenionej przez koneserów soczewicy z terenów zeszłorocznego trzęsienia ziemi w okolicach Nursji w Umbrii. To, że udało się ją tam zasiać i zebrać, uważa się za symbol odrodzenia tych stron.

​Do sklepów we Włoszech i za granicą trafią wkrótce pierwsze partie cenionej przez koneserów soczewicy z terenów zeszłorocznego trzęsienia ziemi w okolicach Nursji w Umbrii. To, że udało się ją tam zasiać i zebrać, uważa się za symbol odrodzenia tych stron.
Potrawa z soczewicą /PETER KLAUNZER/KEYSTONE /PAP/EPA

"Soczewica z trzęsienia ziemi" - tak nazywa się obecnie uważaną za najlepszą odmianę uprawianą od lat w okolicach zburzonego częściowo miasteczka Castelluccio. Ten kulinarny skarb Umbrii ma certyfikat chronionego oznaczenia geograficznego.

W sierpniu, a więc 10 miesięcy po katastrofalnym wstrząsie, soczewica z Castelluccio została zebrana i przygotowana do sprzedaży. 

Przypomina się, że wiosną rolnicy, aby ją zasiać dostali się na swoje pola dzięki pomocy ciężkiego sprzętu, bowiem zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi w październiku 2016 roku drogi były nieprzejezdne.

Jeden z rolników Gianni Coccia powiedział agencji prasowej Ansa, że trwają kontrole zbiorów by potwierdzić ich jakość, tak aby zachowały swoje certyfikaty.

Zbiory z Castelluccio trafią na stoły we Włoszech, a ich niewielka część jako prawdziwy rarytas także za granicę, głównie do Japonii i Wielkiej Brytanii.

(ph)