Według nieoficjalnych informacji w słowackich Tatrach w lawinie z błota i kamieni zginęły dwie osoby, w tym Polka. Ulewne deszcze spowodowały zejście lawiny, która uderzyła w schron, pod którym stali turyści. Część osób została zakleszczona.

Tragedia wydarzyła się w czwartek w Dolinie Mąkowej w Tatrach Bielskich, na zielonym szlaku turystycznym koło wsi Ździar niedaleko granicy z Polską. Szlak do wysokości Szerokiej Przełęczy Bielskiej został zamknięty do odwołania.

Starosta Ździaru Paweł Bekes przekazał słowackiej telewizji Joj informację, że lawina spowodowała śmierć dwóch osób, w tym turystyki z Polski. Drugą ofiarą ma być Słowaczka.

Ponadto trzy osoby zostały ranne. Przetransportowano je śmigłowcem do szpitala. Pozostałych uwolniły słowackie służby ratunkowe.

Nagranie zamieszczone przez słowacki kanał pogodowy pokazuje, na jakie warunki można natknąć się w czwartek w tamtejszych górach.

"Codziennie należy spodziewać się burz"

Ostatnie dwa dni są wymagające dla tatrzańskich ratowników. Wcześniej informowaliśmy Was m.in. o śmiertelnym wypadku turysty, który w środę spadł z grani pomiędzy Wrotami Chałubińskiego a Szpiglasowym Wierchem.

Do poważniejszych wypadków dochodziło również na szlaku prowadzącym z Giewontu do Doliny Strążyskiej, skąd śmigłowcem ewakuowano chorą turystkę, a także w Dolinie Jaworzynki. Stamtąd śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala przewieziono dziecko po ukąszeniu przez żmiję.

Toprowcy ostrzegają, że w najbliższych dniach codziennie należy spodziewać się popołudniowych burz.

"Przed wyruszeniem w Tatry należy sprawdzić aktualną prognozę pogody, a wycieczki należy rozpocząć odpowiednio wcześnie rano. Informacje na temat warunków oraz prognozy pogody dostępne są na stronach Tatrzańskiego Parku Narodowego" - apelują ratownicy.